CHLEB RAZOWY NA ZAKWASIE
/
0
Dzisiaj Moja Książka Kucharska przedstawia przepis na domowy CHLEB RAZOWY NA ZAKWASIE. Chleb jest delikatny w smaku, miękki w środku, a na zewnątrz niebywale chrupiący. Chlebek ten jest bardzo łatwy w przygotowaniu, więc polecam ten przepis również osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z domowym chlebem na zakwasie. Na zdjęciach chleb podany z domową szynką gotowaną (już niedługo przepis). Polecam!
SKŁADNIKI:
na 1 bochenek
- 150g zakwasu żytniego
- 300g mąki pszennej razowej
- 100g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 100g mąki żytniej jasnej
- 350 ml letniej wody
- 1 i 1/2 łyżeczki soli
- 10g drożdży
- masło do wysmarowania formy
- nasiona do posypania
- blaszka o wymiarach ok. 29/10 (mierzone po górnej krawędzi wewnętrznej)
PRZYGOTOWANIE:
Krok 1.
Drożdże rozpuszczamy w letniej wodzie.
Krok 2.
Wsypujemy do miski wszystkie mąki, dolewamy zakwas i rozpuszczone w wodzie drożdże, dodajemy sól, całość miksujemy przez 7-8 minut (na średnich obrotach miksera). Odstawiamy ciasto na 10 minut, aby odpoczęło, po czym ponownie wyrabiamy przez kolejne 5 minut. Ciasto przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 2, 2,5 godziny do wyrośnięcia (w zależności od mocy zakwasu żytniego) - u mnie stało w bardzo ciepłym miejscu i rosło niespełna 2 godziny (ma podwoić swoją objętość).
Krok 3.
Wyrośnięte ciasto przekładamy do wysmarowanej masłem formy,wygładzamy powierzchnię zwilżoną dłonią obsypujemy nasionami i odstawiamy w ciepłe miejsce do ponownego wyrośnięcia - uważamy aby nie przerosło formy, ponieważ w piekarniku jeszcze trochę podrośnie i może wylać się po bokach.
Krok 4.
Podrośnięte ciasto delikatnie przenosimy do piekarnika nagrzanego do 240 stopni. Chleb wypiekamy przez 40-45 minut - gotowy, gdy będzie wyraźnie odstawać od formy.
Ważne! Po około 20 minutach zmniejszamy temperaturę piekarnika do 200 stopni i pieczemy dalej bez zmian.
Smacznego :)
*
Ja na drugie rośnięcie, wkładam chleb od razu do piekarnika, kiedy zbliży się do wierzchu formy, włączam piekarnik i nastawiam na podaną temperaturę. Czas pieczenia liczę od momentu nagrzania się piekarnika do wskazanej temperatury. Zawsze tak robię i zawsze wychodzi idealnie i nie muszę przenosić formy z ciastem, które na zakwasie jest bardzo 'wrażliwe'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz